środa, 26 stycznia 2011

inhalujemy się

w poniedziałek postawiłam grackowi bańki i kaszel od razu odpuścił trochę i cały wtorek było całkiem przyzwoicie. noc przespana, dzisiejsza zresztą również. rano tylko usłyszałam jakieś świsty jak oddychał, ale nos ma też mocno zapchany. ale walczymu dzielnie. nawet muszę nadmienić, że nie ma problemu z połykaniem antybiotyku - zazwyczaj była walka.

ucałowania:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz