zalecenia pani doktor:
badanie wzroku, jednak nie komputerowo, lecz u okulisty,
wizyta u logopedy,
wkładki do butów.
wszystko inne w normie.
wracając do badania wzroku, zastanawia mnie czy aby na pewno nie widział obrazka czy po prostu nadzwyczajniej w świecie nie potrafił go nazwać, dodatkowo był bardzo zniesmaczony tym, że musiał stać tylko w majteczkach + odrobina wstydu i ogólnego zniechęcenia całą ta wizytą. w domu powtórzyłam "badanie" i było ok. ale sprawdzić u specjalisty trzeba, zarówno oczka jak i mowę, gdyż tu mam trochę obaw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz