miłe "stare" towarzystwo,
rozmowy trwające do późnej nocy.
dobre jedzenie,
sisza,
i malibu szejkowane w zwykłym słoiku przez gospodarza wprowadziło nas w wyśmienity humor.
na zdjęciu men in black, czyli nasi mężowie.
zdjęcie kiepskiej jakości, robione telefonem przy słabym oświetleniu
nie ma to jak fajka wodna i dobre towarzystwo :))
OdpowiedzUsuń