Mężczyzna wraca do domu i widzi taki oto obrazek:
pięcioro dzieci
szaleje, mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado,
zabawki i ciuchy porozrzucane, telewizor wyje, pies szczeka,
gazety są wszędzie...
A w kuchni... lepiej nie mówić, jedzenie na podłodze, na kuchence spalone garnki, w
zlewie stosy naczyń, brudna podłoga, drzwi od lodówki otwarte...
Mężczyzna szuka żony, gdy ją znalazł,
ona go pyta z uśmiechem, jak minął mu
dzień.
Mąż patrzy na nią i pyta zdezorientowany: "Co tutaj dzisiaj się
wydarzyło?".
Żona na to: "Wiesz, każdego dnia, gdy wracasz z pracy do
domy, pytasz, co ja robiłam przez cały dzień?". "Tak - potakuje mąż".
Na
co zona: "No właśnie, to dzisiaj nie zrobiłam nic".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz