środa, 11 września 2013

...

Mężczyzna wraca do domu i widzi taki oto obrazek: 
pięcioro dzieci szaleje, mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado, zabawki i ciuchy porozrzucane, telewizor wyje, pies szczeka, gazety są wszędzie... 
A w kuchni... lepiej nie mówić, jedzenie na podłodze, na kuchence spalone garnki, w zlewie stosy naczyń, brudna podłoga, drzwi od lodówki otwarte...  
Mężczyzna szuka żony, gdy ją znalazł, 
ona go pyta z uśmiechem, jak minął mu dzień. 
Mąż patrzy na nią i pyta zdezorientowany: "Co tutaj dzisiaj się wydarzyło?". 
Żona na to: "Wiesz, każdego dnia, gdy wracasz z pracy do domy, pytasz, co ja robiłam przez cały dzień?". "Tak - potakuje mąż". 
Na co zona: "No właśnie, to dzisiaj nie zrobiłam nic".