pierwsze koty za płoty. nauki pobieram u samego mistrza. choć przede mną zadanie dość czasochłonne - efekt powinien być przyjemny. otóż zamierzam zrobić gracjanowi narzutę na łóżko z kolorowych puchatkowych prostokącików. wow.
pomysł właściwie zrodził się już w tamtym roku, kiedy na jednym z babskich blogów zobaczyłam to:
Fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze raz dziękuje:) Wiesz u nas był to ostatni dzwonek oboje mamy skończone po 35 lat więc...
Pozdrawiamy:)