więc postanowiłam zrobić coś miłego.
padło na wizytę u fryzjera.
niezawodny sposób na poprawę nastroju.
a szczególnie tego jesiennego,
któremu towarzyszy ból gardła.
właśnie za to nie lubię tej pory roku.
zdecydowanie wolę zimę, nawet tą bardzo mroźną.
po pracy obowiązkowy kubek z herbatą, sokiem malinowym i cytryną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz